W jaki sposób blisko 170 uczniów dostanie się jutro z Polkowic do szkoły w Chocianowie? Młodzież odpowiada, że chyba będą musieli dojeżdżać rowerem albo iść pieszo. To pokłosie decyzji starosty polkowickiego, który nie chce współfinansować razem z gminą Chocianów i Polkowice bezpłatnej komunikacji dla mieszkańców.
W Zespole Szkół w Chocianowie w tym roku uczy się dokładnie 168 uczniów. Młodzież z gminy Polkowice dojeżdża do Chocianowa bezpłatną komunikacją miejską. A właściwie… dojeżdżała. Od 14 września bowiem uczniowie nie będą mieli, jak dostać się do szkoły. Przypomnijmy, że to pokłosie decyzji starosty polkowickiego Kamila Ciupaka, który nie chce współfinansować darmowej dla mieszkańców komunikacji.
– Słyszałem tę plotkę, mam jednak nadzieję, że tak nie będzie, bo wtedy nie będę miał czym dojechać do szkoły. Ta flota i tak jest słabo wyposażona, bo widziała zresztą sama pani, ile osób stało w autobusie. I jeszcze jak nie będzie tego autobusu, to naprawdę nie wiem co to będzie. Jest jeszcze możliwość dojazdu płatnym autobusem, ale tam zmieści się maksymalnie 20.osób – powiedział jeden z uczniów Zespołu Szkół w Chocianowie.
To zdecydowanie za mało, by wszyscy uczniowie dostali się na pierwszą lekcję na czas. Decyzja starosty polkowickiego, to również dodatkowe koszty dla rodziców uczniów. Bilet miesięczny bowiem dla jednego dziecka to kwota 250 zł. Uczniowie podkreślają, że wybór szkoły w Chocianowie był wyborem świadomym i przemyślanym.
– Jedyny ciekawy dla mnie kierunek, który znalazłem jest tutaj w szkole w Chocianowie. No niestety starosta w ten sposób hamuje nam możliwość rozwijania swoich ambicji. Chcemy się uczyć w Chocianowie. To jest dla nas super szkoła, mamy tutaj super kolegów. Jeśli ktoś nam blokuje tę możliwość, to jest to dla nas zwyczajnie przykre – dodają uczniowie.
Młodzież nie ukrywa, że jest tą sytuacją zirytowana. Nie brakuje im jednak pomysłów na to, w jaki sposób dostać się do szkoły, jeśli zabraknie darmowej komunikacji. Podszyte żartem, mogą jednak niestety okazać się jedyną alternatywą.
– No nie wiem, może będziemy chodzić z buta? Chyba, że zorganizujemy jakiś strajk. Albo może jakieś pielgrzymki? Weźmiemy kije i będziemy chodzić boso. No bo taka prawda, co my możemy innego zrobić? – żartuje 17-latek.
Jego kolega również uśmiecha się mówiąc o swoim pomyśle. – Ja mam rower. To w sumie tak samo jak busem, godzinka z Polkowic do Chocianowa, przyjemnie w sumie. Z rana taki trening może się przydać. Dziękuję panu staroście, że będzie mnie wspierał w tym, że mogę rozwijać swoją fizyczność.
– Moi rodzice jeszcze w ogólnie nie wiedzą, o tym problemie. Ale jestem pewien, że postarają się coś zrobić z tym problemem.
Uczniowie zwrócili nam również uwagę na jeszcze jeden istotny dla nich problem. Poinformowali, że gdy kończą lekcje o godzinie 12.00, z powodu braku transportu muszą czekać trzy godziny w szkolnej szatni, by móc dojechać do domu. Natomiast, gdy młodzież kończy zajęcia o godzinie 17.30, jest wtedy odbierana przez swoich rodziców. W tych godzinach bowiem nie kursuje żaden autobus, nawet płatny. Problem braku połączeń między gminami w powiecie polkowickim nie dotyczy tylko uczniów.
– Ja pracuje na ochronie w Chocianowie po 12 godzin. Rano nie mam czym dojechać do domu, muszę jechać po prostu “stopem”, bo z Chocianowa nie ma rano autobusu do Przemkowa. Z Przemkowa do Chocianowa też zresztą muszę jechać “stopem” bo nie ma autobusu. Ani pociągu ani autobusu, ani busa nie ma – zaznacza pani Teresa, mieszkanka Przemkowa.
Burmistrzowie gminy Chocianów i Polkowice niejednokrotnie apelowali do starosty polkowickiego o wspólne rozwiązanie problemu dotyczącego transportu, w tym również o wspólne partycypowanie w środkach, dzięki czemu mieszkańcy mogliby wciąż korzystać z bezpłatnej komunikacji. Starosta polkowicki swoją odmowę tłumaczy brakiem pieniędzy na ten cel w budżecie powiatu polkowickiego, a obecnie dopłacają do autobusów dowożących mieszkańców do Przemkowa, Radwanic czy Gaworzyc.